A odpowiedź... czemu nie jestem zdziwiona?!?!
Mój przepis na GOŁĄBKI
SKŁADNIKI:
* 1 kg mięsa mielonego,
* 1 torebka ugotowanego ryżu
* 1 porcjea rosołowa / 1 kość schabowa,
* pieprz,
* sól
PRZYGOTOWANIE:
Lubię gołąbki (jeść), trochę mniej lubię je robić... szczególnie nie darzę sympatią zabawy ze zdejmowaniem liści - pół kuchni przy tym zachlapię, połowę ciała sobie poparzę...
A widok Marci i mojego D. pałaszujących z błogostanem na twarzy... BEZCENNY!
Gołąbki na gazie, statki pozmywane, powycierane - czekają na odstawienie ( jakby same nie mogły powskakiwać na swoje miejsca :)
To, co?... czas na deser!
Słodzitkie maliny wrzucam do szklanek i zalewam zimną mieszaniną serków homogenizowanych ( 3 szt po 125 g ) z 2 szt galaretki cytrynowej ( 2 galaretki rozpuszczam w 500 ml gorącej wody ).
Oczywiście trzeba wstawić na ok. 2-3 godziny dolodówki.
W smaku przypomina sernik na zimno z malinami - PYCHOTA!!!!!
Życzę miłego weekendu,
Ależ pychotka!!! Od razu zgłodniałam i mam ochotę na takie gołąbeczki, tyle, że składników brak i trochę już na to za późno...
OdpowiedzUsuńA w ogóle, to przesympatycznie tu u Ciebie :-)
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu.Ja również będę do Ciebie zaglądać.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o gołąbkach.Dawno ich nie robiłam.
Pozdrawiam
Jak to dobrze ze odkrylam Twoj blog, jest ciekawy i daje namiastke Twojego domu, porozgladam sie jeszcze troszke i ciesze sie ze tutaj trafilam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne i bardzo apetyczne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że do Ciebie trafiłam - pięknie pokazujesz i opisujesz domową codzienność:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lekkie desery zwlaszcza w letnie dni:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMniam, kusisz takimi pysznosciami, ja zwylke robie golabki ale "leniwe"
OdpowiedzUsuńNa deserek musze spisac przepis.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj,
OdpowiedzUsuńdzieki za odwiedziny, juz dodaje Cie do mojego bloga.I golabki bym zjadla, ale kiepska ze mnie kucharka.
Sylwia
Uwielbiam gołąbki. Ja nacinam głęboko środek kapusty i liście ładnie odchodzą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj ja uwielbiam gołąbki i anrobiłaś mi wielkiej ochoty. A znasz przepis na takie niby gołąbki - tzn kapusta skrojona cuieniutko i dodana do mięska. Aż chyba napisze na blogu przepisik jak zrobię. naprawde sa pyszne.
OdpowiedzUsuńA deserek paluszki lizać - chba naprawdę po te maliny do lasu pójdę - widziałam jak chodze na cmentarz takim lasem do mojej Milki.
Pozdrawiam cieplutko i ciesze się, że zagościłaś u mnie na dobre, ja też się zadomawiam w Twoich progach :)
buziaki i cieplitkie pozdrowienia ślę
12 lipca 2011 12:49
Kusisz pysznościami....
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłam na Twojego bloga, bo pomimo początków ciekawie się zapowiada i oczywiście będę tu częstym gościem. Uwielbiam gołąbeczki i na pewno skorzystam z Twojego przepisu, a chłodny deserek na upalne dni to coś, co łasuchy lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia.
gołabki jak gołabki każdy pewnie lubi -) ale ten deserek to ja musze zrobić. Pozdrawiam bo jestem u Ciebie pierwszy raz
OdpowiedzUsuńWitam wpadłam z rewizytą i widzę, że dobrze trafiłam. Gołąbki palce lizać i jeszcze ten deserek;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
coś nie widzę zakładki Komentarze w najnowszym poście to pisze tutaj :). tez robimy leczo, ja je nawet zamykam w słoiki na zimę, i mamy lato w środku zimy i taki obiad na szybko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dzięki za odwiedziny :)
Właśnie robię deser z malinami:).
OdpowiedzUsuńNie mogłam się jemu oprzeć. Zrobię mężowi niespodziankę,jak wróci wieczorem z pracy to mu troszkę życie osłodzę:).
pozdrawiam.M.
Deser pychotka:).polecam
OdpowiedzUsuń