.
.
.
.
.

sobota, 9 lipca 2011

Co chcecie dziś na obiad?

To pytanie zadałam rano.
A odpowiedź... czemu nie jestem zdziwiona?!?!

Mój przepis na GOŁĄBKI

SKŁADNIKI:


* 1 główka młodej kapusty
* 1 kg mięsa mielonego, 
* 1 surowe jajko
* 1 torebka ugotowanego ryżu
* 1 porcjea rosołowa / 1 kość schabowa,
*  pieprz,
*  sól
PRZYGOTOWANIE:

Z kapusty wycinam głąb i wkładam do osolonej gotującej się wody. Chwilę gotuję i wyjmuję pojedynczo liście, rozkładam na ściereczce i lekko osuszam - z liści należy ściąć gruby nerw żeby łatwo nam się zawijało ;) Do mięsa dodajemy ryż, jajko, sól i pieprz do smaku. Dokładnie wymieszaną masę nakładamy na liście kapusty. Brzegi liści założyć do środka i zwinąć w zgrabne roladki. Na dnie garnka układam porcję rosołową / kość schabową, na to kilka liści z kapusty i ukladam ścisło gołąbki. Zalewam delikatnym bulionem i przykrywam pokrywką. Gotuję na malutkim ogniu około 40 minut (trzeba sprawdzić czy są już miękkie; jeśli nie - dać im "jeszcze chwilę" na gazie). Można zrobić do nich sos pomidorowy - u mnie jednak wolą "soute"

Lubię gołąbki (jeść), trochę mniej lubię je robić... szczególnie nie darzę sympatią zabawy ze zdejmowaniem liści - pół kuchni przy tym zachlapię, połowę ciała sobie poparzę...

Ale, kiedy sobie już tak leżą... przygotowane do ostatniej fazy obróbki, miejsce kiepskich doznań zajmuje satysfakcja :)
A widok Marci i mojego D. pałaszujących z błogostanem na twarzy... BEZCENNY!

Gołąbki na gazie, statki pozmywane, powycierane - czekają na odstawienie ( jakby same nie mogły powskakiwać na swoje miejsca :)

To, co?... czas na deser!

Słodzitkie maliny wrzucam do szklanek i zalewam zimną mieszaniną serków homogenizowanych ( 3 szt po 125 g ) z 2 szt galaretki cytrynowej ( 2 galaretki rozpuszczam w 500 ml gorącej wody ).
Oczywiście trzeba wstawić na ok. 2-3 godziny dolodówki.
W smaku przypomina sernik na zimno z malinami - PYCHOTA!!!!!

Życzę miłego weekendu,



17 komentarzy:

  1. Ależ pychotka!!! Od razu zgłodniałam i mam ochotę na takie gołąbeczki, tyle, że składników brak i trochę już na to za późno...
    A w ogóle, to przesympatycznie tu u Ciebie :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu.Ja również będę do Ciebie zaglądać.
    Przypomniałaś mi o gołąbkach.Dawno ich nie robiłam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to dobrze ze odkrylam Twoj blog, jest ciekawy i daje namiastke Twojego domu, porozgladam sie jeszcze troszke i ciesze sie ze tutaj trafilam, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne i bardzo apetyczne zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się cieszę, że do Ciebie trafiłam - pięknie pokazujesz i opisujesz domową codzienność:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie lekkie desery zwlaszcza w letnie dni:)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, kusisz takimi pysznosciami, ja zwylke robie golabki ale "leniwe"
    Na deserek musze spisac przepis.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj,

    dzieki za odwiedziny, juz dodaje Cie do mojego bloga.I golabki bym zjadla, ale kiepska ze mnie kucharka.

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam gołąbki. Ja nacinam głęboko środek kapusty i liście ładnie odchodzą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ja uwielbiam gołąbki i anrobiłaś mi wielkiej ochoty. A znasz przepis na takie niby gołąbki - tzn kapusta skrojona cuieniutko i dodana do mięska. Aż chyba napisze na blogu przepisik jak zrobię. naprawde sa pyszne.

    A deserek paluszki lizać - chba naprawdę po te maliny do lasu pójdę - widziałam jak chodze na cmentarz takim lasem do mojej Milki.

    Pozdrawiam cieplutko i ciesze się, że zagościłaś u mnie na dobre, ja też się zadomawiam w Twoich progach :)

    buziaki i cieplitkie pozdrowienia ślę

    12 lipca 2011 12:49

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że trafiłam na Twojego bloga, bo pomimo początków ciekawie się zapowiada i oczywiście będę tu częstym gościem. Uwielbiam gołąbeczki i na pewno skorzystam z Twojego przepisu, a chłodny deserek na upalne dni to coś, co łasuchy lubią najbardziej :)
    Pozdrawiam, Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
  12. gołabki jak gołabki każdy pewnie lubi -) ale ten deserek to ja musze zrobić. Pozdrawiam bo jestem u Ciebie pierwszy raz

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam wpadłam z rewizytą i widzę, że dobrze trafiłam. Gołąbki palce lizać i jeszcze ten deserek;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. coś nie widzę zakładki Komentarze w najnowszym poście to pisze tutaj :). tez robimy leczo, ja je nawet zamykam w słoiki na zimę, i mamy lato w środku zimy i taki obiad na szybko :)
    pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie robię deser z malinami:).
    Nie mogłam się jemu oprzeć. Zrobię mężowi niespodziankę,jak wróci wieczorem z pracy to mu troszkę życie osłodzę:).
    pozdrawiam.M.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione przez Ciebie słowo...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...