A teraz...
troszkę o jednym z moich ulubionych grzybów:
Pieprznik jadalny (kurka)- (Cantharellus cibarius) – jest to gatunek grzybów z rodziny pieprznikowatych. Najwięcej kurek można spotkać na terenie środkowej Polski. Kurka ma gładki kapelusz na matowej powierzchni. U młodych owocników ma kształt półkuli, a później zawija się ku górze. Jego średnica sięga od 2 do 10 cm. Brzeg kapelusza jest falisty i powyginany. Ma kolor pomarańczowożółty. Istnieją również jego białe i ametystowe odmiany.
Blaszki pod spodem kapelusza tworzą charakterystyczne rozszerzające się listwy. Mocny trzon ma wysokość od 3 do 6 cm, a grubość sięga 2 cm.
Miąższ ma włóknisty o mocnym i korzennym zapachu. Nigdy nie jest atakowany przez robaki. Posiada łagodny smak, a u starszych okazów nieco pieprzny.
Pieprznika powszechnie można spotkać w lasach liściastych i iglastych. Najczęściej występuje w mchu przy sosnach, ale także w wysokich trawach. Owocniki pojawiają się na początku czerwca i występują do października.
Kurka należy do grzybów jadalnych. Nadaje się do bezpośredniego spożycia oraz do wszystkich form przetwórstwa. Jako dodatek do potraw nadaje im przyjemny aromat. Ma również dodatkowe zalety na przykład nigdy nie robaczywieje i dobrze znosi transport.
Blaszki pod spodem kapelusza tworzą charakterystyczne rozszerzające się listwy. Mocny trzon ma wysokość od 3 do 6 cm, a grubość sięga 2 cm.
Miąższ ma włóknisty o mocnym i korzennym zapachu. Nigdy nie jest atakowany przez robaki. Posiada łagodny smak, a u starszych okazów nieco pieprzny.
Pieprznika powszechnie można spotkać w lasach liściastych i iglastych. Najczęściej występuje w mchu przy sosnach, ale także w wysokich trawach. Owocniki pojawiają się na początku czerwca i występują do października.
Kurka należy do grzybów jadalnych. Nadaje się do bezpośredniego spożycia oraz do wszystkich form przetwórstwa. Jako dodatek do potraw nadaje im przyjemny aromat. Ma również dodatkowe zalety na przykład nigdy nie robaczywieje i dobrze znosi transport.
Kurek wszędzie teraz całe mnóstwo, więc w naszym domku gościć zaczęła jajecznica z kurkami, kurki w śmietanie, omlet z kurkami, makaron ze smażonymi kurkami i suszonymi pomidorami oraz nasza ulubiona
ZUPA Z KURKAMI
Bardzo prosta i smaczna zupa - nie trzeba umieć gotować żeby ją zrobić ;)
Kurki (ok. 1/2 kg) czyścimy (ja kilka razy płuczę w zimnej wodzie), większe egzemplarze kroimy i podsmażamy na patelni razem z 1 cebulą. Obieramy włoszczyznę i kroimy w drobną kostkę.
Pokrojoną włoszczyznę, podsmażone grzyby z cebulą ładujemy do garnaka i zalewamy wcześniej przygotowanym wywarwm mięsnym. Gotujemy na małym ogniu aż wszystkie składniki będą miękkie.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i dodajemy śmietanę - gotowe!
Pozdrawiam,
amaggie
Zapisuję przepis bo zapowiada się smakowicie!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam,
U mnie w domu nie ma tradycji jedzenia grzybów. Boję się ich, może dlatego że nie znam się na nich( co jest dziwne, bo jestem wychowana przy lesie). Jedyny grzyb jaki gości na naszym stole to pieczarka.
OdpowiedzUsuńZupa wygląda apetycznie:).
pozdrawiam. M.
Uwielbiam kurki, zamroziłam już kilka porcji na zimowe obiadki!najbardziej lubię jajecznicę i makaron ze śmietaną!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Az dostalam slinotoku! A tu tak trudno o kurki.... Raz juz jednak w tym sezonie sie udalo i mielismy pyszny sosik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie w domu wszyscy uwielbiamy jajecznicę z kurkami!!
OdpowiedzUsuńPrzepis na zupkę zapisuję.
Pozdrawiam
Bardzo lubię kurki, ale sama jeszcze nic nie przyrządzałam z ich dodatkiem :))
OdpowiedzUsuńNo i tak, jak ogólnie wiele grzybów można pomylić z tymi trującymi, to kurek nie sposób :)
Pozdrawiam
Ada
Witaj:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kurki,ostatnio kupilam mrozone ale marza mi sie takie prosto z lasu;)Dzieki za przepis,musze zapisac.Pozdrowionka sle
No to mam już przepis na pyszny obiadek....kurki też u mnie ostatnio goszczą....jak sezon to trzeba korzystać....pozdrawiam i miłego dnia zyczę....
OdpowiedzUsuńu nas jemy kurki pod wszelaka postacią, ja też je marynuje w słodkiej octowej zalewie, są absolutnie fantastyczne a przepis na zupę już notuję ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Cię serdecznie :)
Pysznie wygląda.Muszę zapisać przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny na blog. Bardzo mi miło!
Zamieszczanie tak apetycznych zdjęć powinno być ustawowo zabronione:D:D
OdpowiedzUsuńDziewczyno, narobiłaś mi takiego apetytu na tą zupę, że nie wiem!!! A jest godz. 21.25, a ja nie mam ani pół kurki w pobliżu:D:D
Pozdrawiam serdecznie, a świerszczyk z poprzedniego postu jest kapitalny!!:)
Witaj!
OdpowiedzUsuńW naszych okolicznych lasach kurek brak, ale za to prawdziwki dzielnie bronią leśnej ostoi.
W ramach rewanżu za Twój przepis, pochwale się kiedyś, własną warjacją na temat grzybowej ;)
Super przepis do wy testowania :) Dziękuję za to że jesteś :) tylko u mnie problem z kurkami jest...z chęcią bym do ciebie wpadła na obiadek :) i nie martw się nie jesteś sama:) ja jestem z Tobą :) pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w moim CANDY! niebawem wyniki! pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się spotkamy kto wie, kto wie...A co u Ciebie? Jak zdrowie Twojej drugiej połówki ? Dziś u mnie wreszcie ładna pogoda, być może wyjdę z aparatem na zewnątrz. Wpadaj jak najczęściej, strasznie się cieszę że Cie poznałam :) Ania
KOCHANA!!!!ALE SMACZKA MI NAROBIŁAŚ...KOCHAM KURKI....BO JAKŻEBY INACZEJ??HIHIHI POZDRAWIAM:))
OdpowiedzUsuńale bym zajadla takich pysznosci :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy powiatalne http://niebieskomi.blogspot.com/2011/09/candy-powitalne.html
kurki to taki smak z dzieciństwa.bardzo lubię,choć obawiam się ,że i to można przypalić ;D
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
You have many beautiful photos in your blog:)
OdpowiedzUsuńGreetings from Finland,
Marge
Uwielbiam kurki na maśle...mniam, a zupy takiej nie próbowałam, może trzeba to zmienić.
OdpowiedzUsuńMoja droga, czy przesyłka z aniołami dotarła do Ciebie? Twoje milczenie trochę mnie martwi, bo dawno powinny być już na miejscu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam kurki, szczególnie sos kurkowy do mięs mmm.
OdpowiedzUsuń